środa, 9 kwietnia 2014

Rozdział 5-myślisz,że możesz robić to na co masz ochotę?

-ja też cię lubię-wyznała,również mówiąc prawdę.Dziewczyna czuła się przy chłopaku dobrze,tylko nie wiedziała,że on bardzo ją skrzywdził.Szatyn słysząc słowa dziewczyny uśmiechnął się blado,widział dobrze,że będzie musiał wyznać jej prawdę,która na pewno zniszczy ich relacje,a on bardzo ją polubił,a może nawet i pokochał,choć mało ją zna,czuł,że ona jest inna od innych dziewczyn w szkole,miało coś co ją wyróżniało od nich,była naturalnie piękna,miała piękne ciemne oczy i długie kasztanowe włosy,które w niektórych miejscach były falowane.Jej szczery i prawdziwy uśmiech,sprawiał,że włosy na jego rękach stały dębem.Uznał,że Selena jest miłą i zabawną dziewczyną,jeżeli pozna się ją bliżej,można pokochać ją od razu,teraz rozumiał dlaczego dziewczyny w szkole,tak jej nie lubiły.Chłopak spojrzał na brunetkę,która wpatrzona była w swoje dłonie,które drżały jej-coś się stało?-zapytał z troską,oczy dziewczyny spotkały się z oczami Justina-nie-odpowiedziała krótko,chłopak chwycił jej dłoń,która pod jego dotykiem wywołała u dziewczyny dreszcze na całym ciele-nie okłamuj mnie-powiedział,będąc na tyle blisko jej twarzy,że dziewczyna zaczęła powoli oddychać-nie okłamuje cię,tylko mówiłam ci,że źle się czuje-wyznała mówiąc prawdę,po wczorajszej imprezie,nic nie pamiętała,a ból z którym się obudziła nie był,na pewno jakimś zwykłym bólem,dziewczyna zaczęła się zastanawiać nad tym,czy nie zdarzyło się nic niestosownego.Po chwili ciszy,która nastała,Selena spojrzała w oczy szatyna-Justin,mam pytanie...-powiedziała,po czym głośno westchnęła,nie odrywając oczy od niego-czy na tej imprezie,byłam cały czas z tobą?-zapytała.Serce chłopaka zaczęło szybciej bić,zdenerwowany oblizał swoją wargę,po czym dłonią przejechał po swoich włosach-tak byłaś cały czas ze mną-odpowiedział,dziewczyna uśmiechnęła się słodko,ciesząc się,że jej myśli były zbyt bujną wyobraźnią.Dziewczyna wstała,czując się już trochę lepiej,myśląc o tym,że lek który dała jej mama zaczął działać-napijesz się czegoś?-zapytała,odwracając się do chłopka-soku-nie dokończył,ponieważ dziewczyna mu przerwała-pomarańczowego-dopowiedziała za szatyna,który zaśmiał się wstając i podchodząc do niej-skąd wiesz,że lubię taki?-zapytał,będąc ciekawy jej odpowiedzi-zgadywałam-zachichotała,wyciągając z lodówki,sok pomarańczowy.Szatyn cały czas uśmiechając się,obserwował dziewczynę,która nalała mu do szklanki sok,który sobie życzył,kiedy wziął łyk soku,odłożył szklankę na miejsce gdzie stała do niedawna,po czym chwycił dłoń brunetki,która skupiona była na czytaniu gazety,jej wzrok spotkał się z szatynem,który oblizał swoje usta.Selena czuła,że jej policzki zaczerwieniają się,nie kontrolując się,nie spuszczała wzroku z chłopaka.Szatyn pragnął pocałować jej malinowe usta,lecz wiedział,że z tej nocy,dziewczyna nic nie pamiętała,ale kiedy przypomniał sobie pocałunek z dziewczyną,który był jak dawka heroiny,musiał się otrząsnąć-zamierzasz tak dzisiaj siedzieć w domu?-zapytał,ogarniając swoje swoje emocje,dziewczyna uśmiechnęła się-taki miałam zamiar-odpowiedziała,chłopak przełożył jej zgrabne ciało przez ramię prowadząc ją po schodach do jej pokoju.Dziewczyna śmiała się,a kiedy chłopak rzucił jej ciało na łóżko,siadając na niej okrakiem,zaczął ją łaskotać,Selena śmiała się,prosząc chłopaka,by przestał-a pójdziesz ze mną do szkoły?-zapytał przerywając łaskotanie-a jak pójdę,to przestaniesz mnie łaskotać?-zapytała dysząc-myślę,że tak-odpowiedział,dziewczyna z rzuciła z siebie szatyna,podchodząc do swojej szafy z ciuchami.Szatyn cały czas przyglądał się dziewczynie.Selena widząc swoje odbicie w lustrze,zrobiła wielkie oczy.Od razu przez jej myśl przeszyły słowa"musisz zrobić z sobą porządek!"Kiedy dziewczyna wybrała ubranie,która ubierze,odwróciła się do szatyna,który cały czas ją obserwował-może trochę"przestrzeni osobistej"?-zapytała cytując ostatnie słowa,chłopak od razu zrozumiał dziewczynę i opuścił jej pokój zostawiając ją samą.Dziewczyna wzięła poranną kąpiel,po kąpieli przebrała się w strój 
po czym nałożyła na swoje rzęsy tuszu,a kąciki powiek podkreśliła kreskami
eyelinerem,wysuszyła swoje włosy,układając je estetycznie.Kiedy była gotowa spojrzała w swoje odbicie i czuła się trochę inna,niż zwykle,ponieważ wyglądała jakoś inaczej,długo się nie zastanawiając zbiegła na dół,gdzie czekał na nią szatyn,widząc ją poszerzyły się jego oczy,po czym oblizał swoje usta,on również zauważył w niej zmianę,może dlatego,ponieważ nigdy nie widział jej,tak odstawionej do szkoły,dziwnie było mu patrzeć na nią,kiedy nie ma sobie mundurku szkolnego,po chwili namysłu podszedł do niej-wyglądasz se...-zatrzymał się,potrząsając głową-ślicznie-poprawił się uśmiechając się tak,że jego szereg białych zębów był widoczny.Kiedy opuścili dom,szatyn splótł ich dłonie.Gdy doszli do szkoły,wszyscy gapili się na nich,jak na dziwolągów!Dziewczyna czuła się trochę skrępowana,czując jak wszystkie oczy dziewczyn zabijają ją wzrokiem,umocniła ucisk dłoni Justina-wszystko w porządku?-zapytał szepcząc do jej ucha-nie-odpowiedziała krótko,po czym puściła dłoń szatyna i odeszła od niego.Chłopak stanął i rozglądał się,a widząc dziewczyny,które śmiały się z Seleny,zabijał je wzrokiem.
Selena odchodząc od szatyna,podeszła do swojej szafki,z której wyciągnęła swoje książki,ale nagle została napadnięta przez trójkę dziewczyn,których sama Selena nienawidziła.Dziewczyna zacisnęła szczękę,patrząc na trzy blondynki,jak na zwykłe szmaty!-Przyszła z Bieberem i mądra się zrobiła-odezwała się jedna-myślisz,że możesz robić to na co masz ochotę?-zapytała druga,zbliżając się do niej-chyba myśli,że dzięki Bieberowi zabłyśnie w szkole,otóż nie mała szmato!Jesteś brzydka,nie masz nic fajnego w sobie,a po za tym,ubrałaś się jak wieśniara-zaśmiały się wszystkie na słowa trzeciej blondynki,po policzkach Seleny spływały łzy-co ryszczysz?!-krzyczały szarpiąc ją,jedna rzuciła ją z wielką siłą na szafki,także dziewczyna uderzyła z wielką siłą w tył głowy,w jej oczach zawróciło się wszystko i upadała na kafelkową podłogę.Dziewczyny zaczęły krzyczeć i wołać o pomoc jak wariatki.Justin rozmawiając z Rayanem,odwrócił się w stronę krzyczących dziewczyn,widząc nieprzytomną brunetkę,pobiegł w jej stronę,szybko podniósł jej ciało,trzymając ją,jak pannę młodą.Szybko pobiegł do pielęgniarki,która widziała z daleka chłopaka,szybko go zawołała,a kiedy szatyn dobiegł do niej,pani pielęgniarka,kazała chłopakowi położyć ją na łóżku szpitalnym-Proszę pani,co jest z nią?-zapytał szatyn,pielęgniarka sprawdzała jaki jest stan dziewczyny,spojrzała na szatyna-przykro mi,ale muszę wezwać pogotowie,a ty idź na lekcję i dowiedz jak to się stało-rozkazała mu,chłopak nie chcąc zostawić Seleny,nie miał wyjścia,musiał iść na lekcje!Idąc korytarzem,usłyszał czyjeś szepty,a kiedy usłyszał coś co wzbudziło jego uwagę,postanowił dowiedzieć się prawdy!

_____________________________________________________
Przepraszam,że czekaliście na rozdział,dzisiaj dodam jeszcze do YBTM i FWYJ :)

CZYTASZ=KOMENTUJESZ



8 komentarzy:

  1. Boski *-* Czekam nn <3
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko jaki Genialny ;D
    Jestem tylko ciekawa kiedy się dowie o wszystkim ;D Będzie się działo ;)
    Czekam na następny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. cholernie dobre ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojoj sie dzieje. Niestety wydaje mi sie ze u lekarza dowie sie ze nie jest juz dziewicą :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskiii !!! Nie mogę doczekać się nexta!! *.*
    <3

    OdpowiedzUsuń