czwartek, 17 lipca 2014

Rozdział 22-Determinacja Seleny

Kolejnego dnia obudziłam się,czując się odrobinę lepiej niż wczoraj wieczorem.Choć wracając do wczorajszych wydarzeń,dusiłam się w sobie.Jak można patrzeć na osobę którą kochasz gdy jest z inną?To jest zbyt bolesne,jak na mnie.Wszystko bym zniosła,ale to jest jak cios w twarz.
Podniosłam się z łóżka idąc  prosto do łazienki,gdzie rozebrałam się i weszłam pod prysznic.Uważałam,że tylko wtedy będę mogła wszystko sobie ułożyć do kupy.Kiedy ciepłe krople wody,moczyły moje ciało,wracałam do wcześniejszych wydarzeń,gdzie to Justin starał się o mnie i o moje wybaczenie.Może było to wkurzające,ale kiedy teraz wracam do tego,to wszystko wydaje się kupą śmiechu.Mogę również powiedzieć,że tęsknie za tym.Justinowi zależało,ponieważ czuł,że nie może mnie stracić,ale teraz czuje się zupełnie odwrotnie,teraz to ja go nie chce stracić,ale muszę też zrozumieć,że on teraz kocha tą dziewczynę,sama dałam mu do zrozumienia,że nie chce do niego wracać,lecz teraz żałuje tych słów,ponieważ w tamtej chwili chciałam postąpić rozsądnie i co mi to dało?Kiedy wczoraj chciałam wykrzyczeć Justinowi,że go kocham,że pragnę być z  nim w każdej chwili,na zawsze.To zobaczyłam go z tą dziewczyną,najwidoczniej moje słowa dotarły do niego,ale ja nie chciałam tego,może wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy,że widząc go z inną,sprawi mi to wiele bólu.
-Czy on o mnie zapomniał?-zapytałam samą siebie,patrząc bez ruchu w jeden martwy punkt.Nie wiem dlaczego,ale myśl,że zobaczę Justina z tą dziewczyną,denerwowała mnie.Chciałam walczyć o niego,ale czy to będzie rozsądne?
Nie mogę mu niszczyć związku,dla kaprysu!W sumie nie mogę powiedzieć,że to jest kaprys,uważam to za miłość...
JEŚLI GO KOCHASZ NIE POZWÓL MU ODEJŚĆ
Powiedziała moja podświadomość
A jeżeli on mnie już nie kocha?
Co jeśli,ta dziewczyna była ode mnie lepsza pod wszystkimi względami?
JAK ZWYKLE TCHÓRZYSZ! ZACZNIJ WALCZYĆ O TO CO KOCHASZ!
Moja podświadomość miała rację,tchórzę,ponieważ Justin,lubi odważne dziewczyny,a ja taka nie jestem,nie potrafię z nikim walczyć,ponieważ nigdy nie walczyłam o chłopaka.On chce prawdziwych uczuć,słów i pieszczot,ale czy ja mu je dam?!Co jeśli nie będę potrafiła,po tym jak on to już ze mną zrobił ?Co jeśli on nie zauważy moich starań?
NIE MYŚL! DZIAŁAJ!
 Tak!Muszę walczyć o moją miłość!On powiedział "Kocham cię"  i udowodnił mi,co naprawdę znaczą w jego ustach te słowa.Teraz moja kolej by walczyć!
TO NOWE POSTANOWIENIE SELENY!
Będę walczyła,jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa.Justin Bieber pozna prawdziwą Selene Gomez.

JUSTIN P.O.V.
Gdy wstałem,pierwsze co zrobiłem,to poszedłem pod prysznic.Kiedy rozebrałem się,wszedłem pod prysznic,a po chwili ciepłe krople,spływały po moim ciele.Chciałem w jakiś sposób,oczyścić moje myśli.Ona wczoraj wróciła,była jeszcze piękniejsza niż,przed wyjazdem,każdego dnia,jej uroda,zaskakiwała mnie.Cieszyłem się z jej powrotu.Kiedy z nią rozmawiałem,po kłótni z Vanessą,była zupełnie inna,niż zwykle,pozwoliła mi na dotyk,na pieszczotę,którą chciałem jej okazać,wypłakała się w moje ramiona.Właśnie tego chciałem.Chciałem jej zaufanie,które mi dała.Naprawdę mi wybaczyła.
Wracając do momentu w którym zobaczyła mnie z Jen,kiedy się całowałyśmy,zobaczyłem w jej oczach,smutek i rozczarowanie,ale kiedy z nią rozmawiałem,moje obawy o jej smutek z tego powodu spadły,wiedziałem,że nie jest jej z tego powodu przykro,choć miałem nadzieję,że będzie inaczej.Teraz wiem,że nigdy nie będziemy razem.Ja i ona to tylko przeszłość.Ona nie kocha mnie tak,jak ja ją.Pogodziłem się z tą prawdą.Kiedy Selena wyjechała poznałem Jen z którą obecnie jestem.Jen jest niesamowitą dziewczyną,piękną i odważną,ma ciekawą osobowość.Kocham ją.Selena jest przeszłością,a związek z Jen jest przyszłością.
Kiedy wyszedłem z pod prysznica,ubrałem się w luźny dres,po czym ułożyłem sobie,moje włosy.Gotowy zszedłem na dół,gdzie jeszcze nikogo nie było,westchnąłem,na myśl,że jeszcze wszyscy śpią.Usłyszałem pukanie do drzwi,więc poszedłem je otworzyć.Gdy je otworzyłem,przed drzwiami stała,wysoka blondynka o niebieskich oczach
-hej kochanie-przywitała się,po czym wpiła się w moje usta,kiedy odsunęliśmy się od siebie,wziąłem głębokie powietrze,nie chcąc myśleć o Selenie.Nie wiem,dlaczego,ale kiedy jestem z Jen,przed oczami mam Selene.Obydwoje ruszyliśmy do salonu,gdzie obydwoje usiedliśmy na sofie,objąłem dziewczynę ramieniem,po czym rozmawialiśmy.
-chciałem cię przeprosić za wczoraj-powiedziałem,patrząc w jej niebieskie oczy
-nic się nie stało-rzekła z uśmiechem
-stało,Selena ja nie chciałem cię w jakiś sposób urazić zostawiając cię samą,ale...-zatrzymałem się
-Selena?-zapytała-jaka Selena?-ponownie zapytała,lecz jej głos był twardy.Dopiero teraz przemyślałem,to co powiedziałem do Jen.Cholera nazwałem ją Selena!
-aa...eee..to ta dziewczyna,która wczoraj nas zobaczyła-wytłumaczyłem nerwowo
-ah taa...znam ją-wyznała
-znasz?-zapytałem z ciekawością,dziewczyna przytaknęła
-z gazet dla modelek,podobno to nowe odkrycie-wytłumaczyła,a uśmiech wdał się na moje usta,słysząc,że udało się Selenie-a co ona tutaj robi?-zapytała
-mieszka-odpowiedziałem,jej oczy się poszerzyły
-jakoś mi się to nie podoba...łączyło cię coś z nią?-zapytała,patrząc na mnie z powagą
-tak,byliśmy kiedyś razem,ale to dwa lata  temu,ale już nic nas nie łączy-wyjaśniłem,na ustach Jen zobaczyłem lekki uśmiech
-to do...-przerwała,ponieważ usłyszeliśmy głosy z góry,obydwoje spojrzeliśmy na schody,a z nich schodził Ryan,widząc nas uśmiechnął się
-no siema gołąbeczki-zaćwierkał,razem z Jen zaśmieliśmy się.Po chwili ze schodów zeszła Vanessa z Seleną.Selena wyglądała pięknie,tak pięknie,że nie mogłem przestać patrzeć się na nią (Wyglądała Tak).Dziewczyna spojrzała na mnie,tak jak nigdy wcześnie,jej spojrzenie było pociągające,przez co wywołało to,że musiałem uspokoić moje hormony,trochę pokiwałem się na boki,by uspokoić mojego kolegę,wziąłem głębokie wdechy i wydechy.Co jest z nią?Mam takie wrażenie,że ona robiła to specjalnie.Ale to nie możliwe.Kiedy dziewczyny podeszły do nas.Uśmiechnęły się uroczo
-tak właśnie rozmawiałyśmy sobie z Seleną...-powiedziała,siadając na kolanach Ryana,a Selena sama usiała na fotelu
-pogodziłyście się?-zapytałem szybko,patrząc to na nią,to na Selene
-tak i właśnie z tego powodu,chcemy was zaprosić na imprezę.Poszlibyśmy całą czwórką-powiedziała,po czym wszyscy spojrzeli na nią-ah piętką,przepraszam Jen-zwróciła się do niej,na co Jen posłała jej sympatyczny uśmiech-fajnie byłoby,wszyscy byśmy mieli swoje pary,taki wspólny wypad będzie zajebisty-rzekła cała podekscytowana,lecz Ryan spojrzał na nią tępo,rzucając spojrzenie na Selene,Vanessa zakryła swoje usta-przepraszam Sel-zwróciła się do niej.Selena zaskoczona spojrzała na nią.
-za co?-zapytała zaskoczona
-no bo ja o parach,a ty nie masz żadnej-wytłumaczyła,Selena machnęła ręką
-nie wiem czym się przejmujesz,ale zostałam zaproszona,więc mam z kim iść-wytłumaczyła,poczułem złość,słysząc,że ktoś ją zaprosił
-to super,jak zwykle mnie zaskakujesz-wyznała
-czym?-zapytała Selena
-tym,że zawsze kogoś masz-powiedziała zdołowana.W sumie zgodzę się,ona zawsze ma kogoś,jak gdzieś wychodzi i to mnie denerwuje.
-co się dziwisz,jest znana i ładna,więc to nie problem znaleźć sobie kogoś na imprezę-tym razem odezwała się Jen.
Dobrze,że tylko na jedną..
-masz rację-odpowiedziała jej z uśmiechem Vanessa-a potem przyjemność w pokoju-zaćwierkała zwracając się do Seleny.Moje oczy poszerzyły się,słysząc to co powiedziała Vanessa.Czy Selena zamierza dzisiaj uprawiać seks?!
-tak jakoś przez ostatni czas nie miałam czasu na przyjemności-rzekła do Vanessy.Obydwie zachichotały.
-w sumie Ryan,prawie codziennie zaspokaja mnie w sypialni-powiedziała dumnie,po czym obydwie spojrzały na Ryana,który zarumienił się.Chciałem wybuchnąć śmiechem,ale złość była silniejsza.
-przestańcie dziewczyny-odezwał się Ryan cały czerwony.Vanessa,Ryan i Jen ruszyli do kuchni,by przygotować śniadanie.Ja i Selena patrzyliśmy w swoje oczy,lecz żadne z nas się nie odezwało,czułem się wściekły przez zazdrość,ale ona miała prawo spotykać się z kim chce,a ja przecież jestem z Jen.
-czemu się tak na mnie patrzysz?-zapytała nagle
-mógłbym zapytać o to samo-odpowiedziałem,dziewczyna wstała,cały czas na mnie patrząc
-może dlatego,ponieważ pociągająca jest twoja zazdrość-rzekła,a moje źrenice poszerzyły się,dziewczyna wyszła na poddasze,a ja za nią,chwyciłem ją za nadgarstek,przyciągając jej ciało do mojego,tak żeby na mnie patrzyła
-nie jestem zazdrosny-rzekłem,na co dziewczyna się zaśmiała
-jasne...to dlaczego byłeś taki napięty kiedy powiedziałam,że kogoś mam na imprezę?-zapytała.Wiedziałem,że ma rację,ale nie chciałem,żeby dowiedziała się,że wciąż ją kocham,ponieważ jestem z Jen i nie chce jej zranić.
-może i byłem,ale to dlatego,że jesteś szybka!-krzyknąłem
-nie jestem!-krzyknęła-ty też bardzo szybko sobie kogoś znalazłeś!-powiedziała krzycząc
-bo zakochałem się w Jen,jakbym jej nie kochał to bym z nią nie był!-dalej krzyczałem.Wiatr powiewał na jej włosy.
-mam w dupie to,że zakochałeś się w tej kukle!-wrzasnęła,nasze oddechy były równe i bardzo szybkie
-ona nie jest kukłą!-powiedziałem groźnie patrząc na nią
-a właśnie,że jest!-odpowiedziała krzykiem
-a ty jaka jesteś?! Jesteś szybka!-wrzasnąłem,czułem furię,a napięcie między nami rosło
-Kurwa Justin nienawidzę cię!-wrzasnęła,po czym wyrwała swoją rękę.Obydwoje staliśmy na przeciwko siebie,patrząc na siebie napięcie
-dlaczego mnie nienawidzisz ?-zapytałem
-bo jesteś wkurzający,lepiej idź do tej swojej kukły!-odpowiedziała złośliwie,po czym odwróciła się do mnie plecami
-i tak zrobię-powiedziałem,po czym również się odwróciłem i chciałem odejść,kiedy nagle,dziewczyna zatrzymała mnie,chwytając moją dłoń,odwróciłem się do niej twarzą,a jej usta,ułożyły się na moich wargach i musnęła moje usta
-wybacz,ale ja tak nie potrafię...

__________________________________________________
Okej mamy nowy rozdział,przepraszam,że teraz są tak rzadko,ale rozumiecie,wakacje i prawie w ogóle nie ma mnie w domu :)
I co myślicie o tym sposobie Seleny?
CZYTASZ=KOMENTUJESZ

5 komentarzy:

  1. chwila...kto powiedział "wybacz, ale ja tak nie potrafię" ?
    fajny rozdział:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spodziewałam się TAKIEJ Selena :) Świetne

    OdpowiedzUsuń
  3. No prosze jakie ziółko :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ejjjj kto powoedzial ostatnie zdanie?? Boze swiety cudny rozdzial :D Selly sie rozkręca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. sram !
    (♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń