wtorek, 2 grudnia 2014

Rozdział 39-Przerażenie

Wracając z kina,szliśmy trzymając się za dłonie,a nasze nogi uderzały o mokry chodnik,a pogoda była chłodna,ale nie przejmowaliśmy się tym,ponieważ ja byłam cała rozgrzana,samym patrzeniem na niego,moje serce bije mocniej.
-powiem ci,że ten film był do bani-przyznał szatyn,przytaknęłam mu zgadzając się z jego zdaniem
-to co...wracamy już?-zapytałam patrząc na niego kątem oka,ale po chwili szatyn przyciągnął mnie do siebie,czym się zaskoczyłam-co ty robisz?-zapytałam chichocząc,a na jego twarzy zakwitł chytry uśmieszek
-nic takiego-odparł-po prostu jest za wcześnie,żeby wracać do domu,kiedy noc jest jeszcze młoda-przyznał,a ja zgodziłam się z nim-może tak...-zastanawiał się-mała imprezka?-zapytał
-zgoda-odpowiedziałam szybko
W drodze do najbliższego klubu,zadzwonił do mnie telefon,więc szybko go odebrałam
-halo?-zapytałam,ale usłyszałam tylko szum i nic więcej-halo ?-dopytywałam,ale odpowiedź była taka sama,zirytowana rozłączyłam połączenie
-kto to?-zapytał szatyn
-nie wiem-odpowiedziała krótko,szatyn wzruszył ramionami,a po chwili weszliśmy do klubu,gdzie atmosfera była gorąca.
Razem z Justinem poszliśmy do baru,by wypić sobie coś mocniejszego
-co podać?-zapytał barman
-ja po proszę piwo-odpowiedziałam pewnie,nagle poczułam jak ciepła dłoń szatyna,powoli spoczywa na moich biodrach,na co zadrżałam
-ja to samo-odpowiedział szatyn,po czym zbliżył się do mojego ucha-kochanie nie denerwuj się tak,bo to strasznie podnieca-wyszeptał do mojego ucha,samowolny uśmiech pojawił się na moich ustach,a po chwili zachichotałam
-zboczeniec-rzuciłam uśmiechając się radośnie
-nie taki jak ty,skarbie-powiedział,po czym pokazał szereg swoich zębów
W między czasie udało nam się wypić sporo browarów,nie sądziłam jednak,że gdy wstanę nie będę czuła nóg,kiedy moje nogi zachwiały się w jednym momencie oparłam się o jego ramię,chichocząc
-chyba za dużo wypiłam-rzekłam patrząc na chłopaka z ubawieniem na twarzy
-i tak zatańczysz,kochanie-powiedział,ciągnąc mnie na parkiet,nie opierałam się od razu zaczęłam poruszać się do rytmu muzyki,choć ciężko było mi tańczyć,kiedy szatyn cały czas całował mnie w usta...
-muszę do łazienki-powiadomiłam chłopaka,po czym ruszyłam w stronę łazienki,gdy doszłam na miejsce,podeszłam do umywalki i odkręciłam korek,gdzie po chwili leciała zimna woda.
Obmyłam moją twarz,po czym spojrzałam w moje odbicie.
Nie wyglądałam źle,mogłam powiedzieć,że naprawdę dobrze się trzymałam,mimo,że trochę wypiłam,wciąż mogłam ujrzeć iskry moich oczach
zawsze tak świecą,kiedy jestem szczęśliwa,westchnęłam wciąż patrząc w moje odbicie
nagle...coś zwróciło moją uwagę w odbiciu widziałam,jak spod kabiny wystają nogi...
poczułam mój oddech z każdą chwilą zwalnia
nie pewnie podeszłam do kabiny,by ją otworzyć
kiedy ją otworzyłam,po prostu nie potrafiłam wydać z siebie żadnego odgłosu
na podłodze leżała zabita dziewczyna,a z jej krwi napisano wiadomość na ścianie

"Już za późno,żebyś uciekał...i tak was mamy!"

Byłam po prostu przerażona,co w tej chwili udało mi się wydusić,to jedynie krzyk,nagle ktoś wykopał drzwi,był to Justin
-Selena!-zawołał,ale nie odpowiedziałam-Kurwa odpowiedź!-słyszałam w jego głosie zmartwienie
-Justin...-zawołałam cicho
Chłopak słysząc mój głos uspokoił się i wszedł do dziewczęcej łazienki
-co się stało,że krzyczałaś?-zapytał,spojrzałam na niego,a w moich oczach już nie było blasku,a pustka,nic nie wartego uczucia....
szatyn cały zadrżał i spojrzał  w miejsce,gdzie leżała dziewczyna
przeraziło go tak bardzo jak mnie
-"Już za późno,żebyś uciekał...i tak was mamy!" -zacytowałam te słowa z drżącym głosem -Justin...kto to zrobił?!-zapytałam krzykiem uderzając w jego pierś pięścią i patrząc z przerażeniem w jego ciemne oczy-o kogo chodzi?!-pytałam,ale szatyn nic mi nie odpowiedział
Było to dla mnie przerażające,ponieważ tylko ja w tym czasie zamierzałam iść do łazienki
a jak mogło mi się to stać?
gdybym to ja przyszła tutaj przed tą dziewczyną to...nie mogę nawet o tym myśleć,samo myślenie o tym totalnie mnie przeraża
-chodźmy stąd-rzekł Justin,wychodząc z łazienki
-jak to? chcesz to przemilczeć?!-zapytałam nie dowierzając -trzeba to zgłosić policji!-powiedziałam pewna tego co mówię,ale chłopak ze złością podszedł do mnie i przywarł mnie do umywalki
-chcesz się mierzyć z tą sprawą?! Siedzieć na policji i w sądzie,nie pozwolę ci na to! -powiedział z pewnością,nie potrafiłam nic odpowiedzieć,szatyn wyciągnął mnie siłą z klubu,lecz nie rozumiałam tego,że Justin ani trochę nie poczuł odpowiedzialności żeby pomóc rozwiązać tą sprawę z dziewczyną.
Szatyn wciąż mnie ciągnął w jakoś stronę
-co ty robisz?!-krzyknęłam wyrywając się z uścisku szatyna
-robię to co należy zrobić! Czyli zabrać cię stąd-odpowiedział krzykiem,nie mogłam tego zrozumieć
-ale Justin,ktoś musi powiedzieć coś o tej dziewczynie,na pewno ktoś się o nią martwi-powiedziałam tłumacząc szatynowi
-o to się nie martw...już ktoś się tym zajmie,ale to już nie nasza sprawa-odpowiedział
-o co ci chodzi?! zachowujesz się dziwnie,a raczej nienormalnie!-powiedziałam ze wściekłością
-jeśli tak uważasz to okej...ale musimy wyjechać-powiedział szybko,a moje oczy wyszły na wierzch
-że co takiego?-zapytałam zdziwiona
-wracamy do Kalifornii!-wycedził przez zęby,chłopak cały czas oglądał się na wszystkie boki,a ja nie rozumiałam jego zachowania
-chcesz uciekać?-zapytałam zaskoczona-ale przed czym ?-dopytałam
-posłuchaj kochanie...muszę cię chronić,lepiej żebyś niczego nie wiedziała,bo jak już ci kiedyś mówiłem milczenie jest złotem,a moim milczeniem ochronię cię!-wytłumaczył i tu był problem!
Nic nie wiedziałam,a nie wiedza o tym,co dzieje się wokół mnie,nie ochroni mnie...nawet nie wiem przed czym!
-Nigdzie nie jadę! Jeśli chcesz uciekać to uciekaj beze mnie...

__________________________________________________________
Przepraszam za nie obecność
i co myślicie o rozdziale?

KOMENTUJCIE !

11 komentarzy:

  1. Zajebisty rozdział :) tylko szkoda za trzeba czekać tak długo na następny rozdział :(

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty nie mogę się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu jeszcze nie ma nowego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super :) Kiedy nowy?

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu jeszcze nie ma nowego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ej no ja cie błagam , dodaj jakiś rozdział ! To juz miesiąc czasu od kiedy nic nie dodalas :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Czemu nie dodajesz nowych rozdziałów?

    OdpowiedzUsuń
  10. Czemu nie ma rozdziału? Mówiłaś ze dzisiaj dodasz.

    OdpowiedzUsuń